Mecz Młodzików Młodszych
W niedzielę 22 września odbył się kolejny mecz Młodzików Młodszych naszego Klubu z drużyną Błękitni Psary Polskie. Spotkanie niestety zakończyło się przegraną Tura 4:1.
Błękitni Psary Polskie – MKS Tur 1921 Turek 4:1
Bramka: Bazner Gabriel
Skład:
Skoczylas Jakub, Jaśkiewicz Patryk, Walczak Szymon, Bazner Gabriel, Wojciechowski Marcel, Łukasik Miłosz, Kąciak Adam, Krzyżostaniak Kacper, Marcinkowski Szymon, Łożyński Bartek, Chojnacki Patryk, Ćwikliński Bartosz, Stasiak Bartosz, Dybus Michał, Bednarek Kacper
Na początku spotkania po błędach straciliśmy 2 bramki, przez co drużyna z Psar cofnęła się na własną połowę i ciężko było stworzyć sytuacje bramkowe. Pod koniec świetne sytuacje mieli Walczak, Bazner i Kąciak, jednak bramkarz gospodarzy bronił wszystko, co leciało w światło bramki. Pod koniec zdobyliśmy gola kontaktowego. Bazner przyjął piłkę, ominął 2 obrońców i strzelił tuż przy słupku. Drużyna z Psar zdobyła gola jeszcze z rzutu wolnego i w zamieszaniu pod bramką. Druga połowa należała już do Tura. Całkowicie zdominowaliśmy przeciwnika, przez całą drugą połowę Błękitni tylko dwa razy gościli na naszej połowie. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Bazner 3 razy nie trafił do pustej bramki, ponadto miał dwie sytuacje sam na sam. Kąciak dwukrotnie mógł pokusić się o bramkę, jednak bramkarz gospodarzy obronił. Świetnie kilka razy urwał się Łukasik, dogrywał do Marcinkowskiego i Kąciaka, lecz ich strzały mijały światło bramki. Chciałbym pochwalić Walczaka. Chłopak harował na całej długości i szerokości boiska, nie odpuszczał w żadnej sytuacji, dogrywał do partnerów i dwa razy sam mógł zdobyć gola. Postawa jego i kilku innych zawodników napawa optymizmem na przyszłość, miło było patrzeć na zaangażowanie mojej drużyny w drugiej połowie. Był to trzeci mecz, w którym przesypiamy pierwszą połowę, zawodnicy są wystraszeni i bojaźliwi, druga połowa natomiast wygląda świetnie, dominujemy, stwarzamy mnóstwo sytuacji i spychamy przeciwnika do defensywy. Trzeba pracować, żeby nastawienie i gra z drugiej połowy zaowocowała w następnym meczu, ale już od początku. Jestem bardzo zadowolony, gdyż mimo przegranej budowaliśmy ataki wielopodaniowe. Nie ma paniki, ciągle rozgrywamy piłkę od tyłu, nie ma wybijania na oślep i grania długich podań, które przychwytują przeciwnicy.
Dawid Jóźwiak
Komentarze