Relacja z meczu Młodzika mł Tur1921 Turek - Oranje Konin

Relacja z meczu Młodzika mł Tur1921 Turek - Oranje Konin

9 dnia października w czwartej kolejce spotkań na boisku w Turku zmierzyły się ze sobą drużyny Tura Turek oraz Oranje Konin. Goście lider rozgrywek byli murowanym faworytem do wygrania w tym spotkaniu, lecz zawodnicy Tura postawili im twarde warunki. Z przebiegu gry ciężko było wywnioskować, która z drużyn otwiera ligową tabelę, a która marzy o zdobyciu pierwszych punktów. Pierwsi do głosu doszli zawodnicy gospodarzy, to oni stworzyli kilka ciekawych i składnych akcji. Bardzo dobrze tego dnia dysponowani byli Adam Dzieran oraz Michał Stefaniak. To głównie na tej dwójce opierała się gra ofensywna naszego zespołu. Pierwszy z nich świetnie radził sobie w środku pola, odbierał piłki przeciwnikom oraz dobrze rozgrywał, natomiast drugi przeprowadzał indywidualne rajdy prawą stroną. Po jednym z takich rajdów, Stefaniak odegrał piłkę przed pole karne do nie pilnowanego Piotrka Ubysza, a ten zaraz po przyjęciu świetnie uderzył na bramkę przeciwnika. Piłka nie znalazła jednak drogi do siatki ponieważ bardzo dobrze interweniował w tej sytuacji bramkarz Oranje. Niestety niewykorzystana sytuacja zemściła się na naszej drużynie. Po niefortunnym zagraniu jednego z naszych zawodników w sytuacji sam na sam znalazł się zawodnik z Konina i spokojnym strzałem umieścił piłkę w siatce, obok bezradnego Denisa Dąbkowskiego. Kilka minut później sędzia zakończył pierwsza połowę i do przerwy przegrywaliśmy 1:0

W drugiej połowie obraz gry nieco się zmienił, inicjatywę przejęli zawodnicy Oranje. Tym razem to oni prowadzili grę i tworzyli groźne akcje. Drużyna Tura skupiając się na defensywie, uciekała się tylko do groźnych kontr. Kontry te mogły przynieść nam wiele radości w postaci zdobycia upragnionego gola, ale kolejny raz brakowało skuteczności. Najpierw po dobrym podaniu od Dzierana, akcji sam na sam nie wykorzystał Szymon Warzych, a kilka minut później sam Dzieran nie potrafił wykorzystać podobnej sytuacji. Mimo tego, iż w dalszym etapie meczu większą kulturą gry wykazywała się drużyna Oranje, to nie potrafili oni przełożyć tego na groźne akcję. To Tur cały czas kontratakował i był bliższy zdobycia bramki. Niestety w 45 minucie meczu, po niegroźnym dośrodkowaniu w pole karne Tura, padł gol dla gości. Nieporozumienie pomiędzy środkowym obrońcą Adamczykiem, a bramkarzem Olejnikiem poskutkowało bramką samobójczą. Kilka minut później znowu z prawej strony dośrodkowywał zawodnik Oranje, a chcący przeciąć to podanie Filip Litwin niestety skierował piłkę do własnej bramki. Ciężko mówić tu o czymś aniżeli o pechu, rzadko w meczach padają bramki samobójcze, a naszym zawodnikom przydarzyły się tego dnia dwie takie bramki. Do końca meczu wynik już się nie zmienił i to goście cieszyli się ze zwycięstwa 3:0. Mimo wszystko należy pochwalić drużynę Tura ponieważ nie dość, że nie przestraszyła się faworyzowanej drużyny z Konina to potrafiła przejąć inicjatywę i grać lepiej niż najlepsza drużyna ligi. Do końca rundy jesiennej pozostały trzy mecze, w których Tur z pewnością powalczy o komplet punktów. Chcielibyśmy podziękować licznie zgromadzonym rodzicom zawodników oraz kibicom Tura, którzy mimo złej pogody pojawili się na stadionie i żywiołowo wspierali naszą drużynę. Specjalne podziękowania należą się również sędziemu, Panu Andrzejowi Wojtkowiakowi, który był tego dnia bezbłędny i spokojnie przeprowadził zawody.

Skład Tura:

Dąbkowski

Zioła

Adamczyk

Pietraszek

Litwin

Dzieran

Kosakowski

Stefaniak

Warzych

Grali także:

Olejnik

But

Mruk

Jaśniewicz

Ubysz

Musialik

Włodarczyk

Wojtkowiak

Jarek

Drużynę prowadzili:


Kacper Płoszka

Jakub Lament

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości