OPIS MECZU TRAMPKARZA STARSZEGO MKS TUR 1921 TUREK- GKS Lisewo

W sobotę swoje kolejne zwycięstwo odnieśli Trampkarze Starsi MKS Tur 1921 Turek pokonując na własnym boisku rówieśników GKS Lisewo 3-0.Bramki dla naszego zespołu zdobyli 2 x Szymon Majewski, Jakub Lempach.

Poniżej opis spotkania.

Trampkarz Starszy rozegrał kolejne spotkanie ligowe, tym razem do Turku przyjechała GKS Lisewo z którą jeszcze Tur nie miał okazji się spotkać na boisku. Nie wiedzieliśmy co goście potrafią i jak się zaprezentują na stadionie 1000-lecia.

Tak jak przypuszczaliśmy, spotkanie nie należało do łatwych. Zawodnicy GKS-u bardzo solidnie prezentowali się w środku w defensywie i bardzo agresywnie grali w środku pola co przysporzyło nam sporo kłopotów z przedostaniem się pod bramkę rywali. Tur konsekwentnie rozgrywał piłkę w ataku pozycyjnym, i w 20min przyniosło to efekt w postaci bramki. Przed polem karnym piłkę otrzymał Szymon Majewski i bez zastanowienia uderzył w kierunku bramki, a ta wpadła przy samym słupku. 1-0. W pierwszej połowie Tur stworzył sobie jeszcze kilka sytuacji, ale pierwsza połowa zakończyła się jedno bramkowym prowadzeniem.

W drugiej części meczu nic się nie zmieniło, MKS cały czas przeważał. Tur konsekwentnie rozgrywał piłkę w ataku pozycyjnym, mimo zwartej obrony gości udało się stworzyć kilka dobrych sytuacji. W 60 min po raz drugi z dystansu strzelał Majewski. Oddał bardzo mocny i precyzyjny strzał, piłka poszybowała pod poprzeczkę w samo okienko. 2-0. W tym momencie defensywa gości posypała się i mieliśmy kolejne dobre sytuacje. W 65m Patryk Bruś popędził w kierunku bramki oddał strzał, bramkarz źle interweniował i najprzytomniej zachował się Jakub Lempach, który z bliska wpakował piłkę do siatki. 3-0. Mecz zakończył się wynikiem 3-0.

Przeciwnik postawił na trudne warunki, a my potrafiliśmy znaleźć sposób, żeby przebić się przez dobrze grającą obronę GKS-u. Przesunięcie Szymona Majewskiego z obrony do pomocy dało nam dużo korzyści, ponieważ Szymek dysponuję mocnym uderzeniem, w trzech meczach strzelił 5 bramek i wszystkie zza pola karnego – powiedział po meczu Dariusz Brzostowski