Trampkarz Starszy VICTORIA Września - MKS TUR 1921 3-3

Poniżej zamieszczamy opis niedzielnego spotkania Trampkarzy Starszych Victorii Września - MKS Tur 1921 Turek, który zakończył się wynikiem 3-3.
Niedzielne spotkanie trampkarza starszego z Victorią zapowiadało się bardzo ciekawię, ponieważ zespół Dariusz Brzostowskiego przyjechał do Wrześni po czterech zwycięstwach z rzędu.
Od samego początku meczu zawodnicy Mks-u czuli się bardzo pewnie, mieli wyraźną przewagę w środku pola. Spokojnie rozgrywali piłkę, budując swoje akcję od tyłu. Mimo przewagi to Victoria stworzyła sobie bardzo groźną akcję, po której mógł paść gol, ale doskonale w bramce spisał się Polipowski. W 25min kapitalną akcją popisał się Marcel Gorzkiewicz, który fantastycznym zwodem zmylił obrońcę i dograł piłkę w kierunku bramki do Patryka Brusia, a ten zgrał ją do nadbiegającego Lempacha. Kubie nie pozostało nic innego jak tylko umieścić piłkę w siatce. 0-1. Dokładnie minutę później zza pola karnego uderzał Majewski, uderzył tak precyzyjnie, że golkiper gospodarzy nie miał szans.0-2. Piłkarze Wrześni byli zszokowani tym co się stało . Tur miał jeszcze kolejne szanse na podwyższenie rezultatu, ale do przerwy wynik się nie zmienił.
Druga część rozpoczęła się od zmasowanych ataków gospodarzy, zepchnęli Tura do defensywy. Mks w defensywie miał masę roboty i dzięki świetnym interwencjom Banasiaka i Jańczaka mogliśmy dalej cieszyć z czystego konta. Z minuty na minutę graliśmy bardzo nerwowo i nic nam nie wychodziło, przeciwnik doskoczył do nas bardzo agresywnie i stwarzał sobie kolejne 100% okazje. Przejęta piłka w środku pola została szybko zagrana do wychodzącego na czystą pozycję napastnika, a ten stanął sam na sam z bramkarzem Tura. Tym razem Polipowski był bez szans.1-2. Od tego momentu zawodnicy Wrześni ruszyli do przodu, co dało nam możliwość wyprowadzenia kontry. Po zagraniu długiej piłki na wolne pole, Lempach znalazł się sytuacji, w której mógł oddać mocny strzał, bramkarz odbił piłkę przed siebie i przytomnie zachował się Bruś, który popędził za akcją i wpakował piłkę do pustej bramki 1-3. Wszyscy byli przekonani, że nic złego się nam nie przytrafi i 3 pkt pojadą do Turku, ale gospodarze cisnęli do końca. W 70 min pod naszą bramką sędzia podyktował rzut wolny, na nasze nieszczęście piłka poszybowała w samo okienko bramki i dalej było nerwowo.2-3. 4 min później sędzia podyktował rzut karny po rzekomym faulu naszego obrońcy. Niestety wykonawca nie pomylił się i był remis 3-3. Do końca było bardzo gorąco, ale wynik już się nie zmienił.
Mam bardzo mieszane uczucia po takim meczu. Pierwszą połowę zagraliśmy tak jak we wcześniejszych meczach, mądrze i pewnie rozgrywaliśmy swoje akcję, po których strzeliliśmy dwa gole. W przerwie powiedziałem zawodnikom, że dopiero teraz zacznie się mecz i muszą być na maksymalnie skoncentrowani bo przeciwnicy rzucą się do odrabiania strat. Moi zawodnicy chyba trochę zlekceważyli przeciwnika i efekt był taki, że oddaliśmy środek pola, popełnialiśmy za dużo błędów. Jest lekki niedosyt, ale szanujemy jeden punkt wywieziony z gorącego terenu.- Dariusz Brzostowski
Bramki; Lempach, Majewski , Bruś
Komentarze